Intifada po 3 latach wkroczyła... w dziedzinę sztuki. A wszystko za sprawą dwóch izraelskich artystów Miki Kratsmana i Davida Reeba, którzy na zdjęciach i obrazach udokumentowali codzienne życie Palestyńczyków.

REKLAMA

Na zdjęciach można wiec zobaczyć Palestyńczyka stojący na izraelskim wojskowym posterunku z podniesioną do góry koszulą, by żołnierze mogli sprawdzić, czy nie ma przymocowanych do ciała ładunków wybuchowych.

Starałem się pokazać, jak wygląda codzienne życie, jak skomplikowane stają się rutynowe czynności, jakie piętrzą się trudności, choćby rozmaite blokady, niemożliwość swobodnego przemieszczania się ludzi. Łatwo jest robić zdjęcia, gdy coś się dzieje, dużo trudniej uchwycić i oddać rutynę. A właśnie w tej rutynie codziennego dnia najbardziej widać dramat Palestyńczyków - tłumaczył fotograf Miki Kratsman.

Fotograficzno-malarska wystawa w jednej z niewielkich salek jerozolimskiego muzeum cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wzbudza też rozmaite uczucia: jedni oskarżają artystów o stronniczość, inni chwalą za pokazanie prawdy dnia codziennego.

18:00