Huragan Lenny sieje spustoszenie w rejonie Karaibów. Zginęły już co
najmniej trzy osoby. Siła wiatru przekracza 200 kilometrów na
godzinę. Żywioł zrywa linie energetyczne i niszczy domy. Malutką
wysepkę Saint Croix zalały fale morskie 2,5 metrowej wysokości.
Wiatr wybił szyby w miejscowej szkole, zmuszając ponad setkę
ukrywających się tam przed żywiołem ludzi do poszukania sobie innego
schronienia.
Huragan zbliża się do amerykańskich Wysp Dziewiczych i Puerto Rico.
Ich władze poprosiły Billa Clintona o wprowadzenie stanu wyjątkowego na
zagrożonych terytoriach. Na południowym-wschodzie Puerto Rico już
szaleje powódź. Dziesiątki tysięcy ludzi są pozbawione prądu, brakuje
też wody pitnej. Główna fala uderzeniowa huraganu ma się tam pojawić w
ciągu najbliższej doby.