Hiszpański premier obiecał, że położy kres terroryzmowi, po tym jak przed południem eksplozja samochodu pułapki w Madrycie raniła co najmniej trzy osoby. Najprawdopodobniej za zamachem stoi ETA.

REKLAMA

Ponownie podkreślam, że celem tego rządu jest walka z terroryzmem, tak by w końcu ostatecznie położyć mu kres - powiedział na specjalnej konferencji Jose Luis Rodrigez Zapatero, premier Hiszpanii.

Do zamachu nie przyznało się żadne ugrupowanie, lecz praktycznie nikt nie ma wątpliwości, że stoją za nim baskijscy separatyści z ETA. Bomba wybuchła 45 minut po tym, jak do jednej z gazet zadzwonił anonimowy człowiek i poinformował o podłożeniu ładunku. Dzwoniący stwierdził, że mówi w imieniu ETA.

Kilka dni temu hiszpański parlament zgodził się, by rząd rozpoczął rokowania z baskijskimi separatystami, jeśli zdecydują się oni na złożenie broni.