Pechowy dla Amerykanina Steve`a Fosseta okazał się trzynasty dzień jego podróży balonem dookoła świata. Milioner i podróżnik musiał lądować w Brazylii z powodu zbierających się nad Oceanem Atlantyckim burz, które mogły zniszczyć powłokę jego balonu. Fosset nie chciał ryzykować, gdyż przymusowe lądowanie w Atlantyku mogłoby okazać się bardzo niebezpieczne.

REKLAMA

„Na początku pomyślałem, że to największe rozczarowanie w moim życiu. Przed podróżą przygotowaliśmy się do niej bardzo solidnie. W locie pomagali mi moi współpracownicy w centrum kontroli w Sant Louis, miałem konieczne doświadczenie - biorąc to wszystko po uwagę, na pewno jest to rozczarowanie. Ale w moim życiu spotkało mnie już tyle niepowodzeń, że tego nie można uznać za największe” - mówił Fosset. Pechowy milioner już piąty raz usiłował zostać pierwszym człowiekiem, który okrąży samotnie ziemię balonem. Także wcześniej jego plany krzyżowała pogoda, lub problemy na starcie. Fossetowi pozostał jedynie rekord długości samotnego lotu balonem, należący od ponad roku do innego podróżnika, Kevina Ulliasiego. Jak dotąd nikomu nie udało się w pojedynkę okrążyć balonem kuli ziemskiej. W parze dokonali tego tylko Szwajcar Bertrand Piccard i Brytyjczyk Brian Jones balonem Breitling Orbiter 3 w marcu 1999 roku.

21:50