Urząd Skarbowy Warszawa-Mokotów sprawdzi PIT-y Włodzimierza Cimoszewicza z ostatnich lat - pisze \"Życie Warszawy\".

REKLAMA

Sprawa dotyczy pieniędzy, za które Cimoszewicz w 2001 roku kupił akcje PKN Orlen i Agory. W oświadczeniu majątkowym napisał, że akcje nabył z kredytu bankowego oraz za pieniądze córki i zięcia, którzy na jego konto wpłacili 100 tys. dolarów. Zdaniem niektórych specjalistów, pieniądze, które dostał Cimoszewicz, należy traktować jako pożyczkę. Należało od niej zapłacić podatek, który na dzisiaj razem z odsetkami wynosi ponad 18 tysięcy złotych.