Odzyskać dług od PKP nie jest łatwo, więc władze Inowrocławia wynajęły firmę windykacyjną. Pieniądze za zaległy podatek od nieruchomości już wpłynęły na konto urzędu. Ale okazuje się, że to jeszcze nie koniec kłopotów miasta.

REKLAMA

Ostatnio budżet miasta zasiliło 2 mln złotych, bo właśnie tyle Polskie Koleje Państwowe zalegały za podatek od nieruchomości - nie płaciły go od 2002 roku. Prezydent wysyłał pisma, prosił, groził, nalegał. Nie pomogło. W końcu postanowił wynająć specjalistów od ściągania długów. Firma windykacyjna w ciągu kilku miesięcy odzyskała zaległą kwotę.

Problem w tym, że PKP sytuacja ta niczego nie nauczyła. Kolej nadal nie płaci. Jeśli uzbiera się kolejna kwota, skorzystamy z tej samej możliwości – zapowiada prezydent miasta.

Na pewno cieszą się z tego szefowie firmy windykacyjnej – wszak czeka ich kolejne zamówienie.