Wokół budynku szkoły w Biesłanie, w której terroryści przetrzymywali ok. 1,5 tys. zakładników, przez cały czas koczowali krewni przetrzymywanych. Gmach otaczało wojsko i siły specjalne. Porządku pilnowali też uzbrojeni ochotnicy.

REKLAMA

ZOBACZ TAKŻE ZDJĘCIA Z UWOLNIENIA PIERWSZEJ GRUPY ZAKŁADNIKÓW