Dominique Marie Francois Rene Galouzeau de Villepin, pan Dominique de Villepin, a może po prostu Dominique Villepin? Francuska prasa głowi się nad zawiłościami imienia i nazwiska nowego szefa rządu.

REKLAMA

Pełne imię premiera to właśnie Dominique Marie Francois Rene Galouzeau de Villepin. Dla publicystów to zdecydowanie za dużo, zmagają się więc z pytaniem, czy skracać go do „pana de Villepin”, czy też zignorować arystokratyczny przedrostek i pozostać tylko przy „panie Villepin”. Prasa ma też problem, czy „de” pisać z dużej, czy z małej litery.

Rządowe strony www nie pomagają w rozwiązaniu problemu. Pojawiają się na nich bowiem wszelkie możliwe konfiguracje imienia i nazwiska nowego szefa rządu. Z pomocą przyszła dziennikarzom stara francuska arystokracja. Jej zdaniem nowy premier to „pan Dominique de Villepin”, ale jak rezygnujemy z użycia słowa „pan”, to „de” również znika. I nigdy nie jest pisane z dużej litery.