Marsz przeciwko przemocy po brutalnym zabójstwie, do jakiego doszło tydzień temu.

REKLAMA

Piotrków Trybunalski stał się dziś widownią kolejnego marszu przeciwko przemocy. Równo tydzień temu doszło tam do tragedii. Życie stracił kilkunastoletni Adrian. Jego bezsensowna śmierć wywołała w mieście oburzenie i grozę. "My - przeciw agresji", "Precz z przemocą", "Żądamy bezpieczeństwa" - pod takimi hasłami przeszedł marsz milczenia zorganizowany przez kolegów bestialsko zamordowanego 19-latka. Adrian zginął z rąk swoich rówieśników, chłopaków z tej samej szkoły. Katowany przez nich, umierał przez kilka godzin. Zginął bez powodu.

Tomek, rówieśnik Adriana zaatakował go, gdy ten stał spokojnie na przystanku autobusowym. Uderzył go trzykrotnie w twarz. Właściwie zrobił z niego zakładnika. Przez trzy godziny nie pozwolił mu odejść. Przez ten czas bił go i kopał. Pobitego na śmierć 19-latka odnaleziono na wysypisku śmieci. Wcześniej zaciągnęli go tam Konrad i Łukasz - koledzy Tomka. Zabójcy nastolatka zostali zatrzymani w niedzielę. Grozi im od ośmiu lat więzienia do dożywocia.

Wiadomości RMF FM 8:45

Ostatnie zmiany 13:45