Skandal w prosektorium szpitala w Bielsku Podlaskim. Podlaska policja wszczęła dochodzenie, które ma wyjaśnić proceder fałszowania dokumentów i pobierania pieniędzy przez dwie pracownice prosektorium. Kobiety były odpowiedzialne za wydawanie ciał zmarłych pacjentów.

REKLAMA

Policjanci ustalili, że pracownice fałszowały służbowe dokumenty i oszukiwały rodziny zmarłych. A tak przebiegał ten proceder: decyzją dyrekcji szpitala w Bielsku Podlaskim - pobierane są tam opłaty za czynności związane z wydaniem zwłok rodzinie. Stawka za tę usługę wynosiła 150 złotych. Kobiety pobierając pieniądze, wypisywały pokwitowanie w trzech egzemplarzach. Na dwóch dokumentach, które zostawały w szpitalnych archiwach, wpisywały właśnie te ustalone 150 złotych, natomiast na kwicie przekazywanym później rodzinie było wpisane 200 złotych. Oznacza to, że kobiety przy każdym wydaniu pokwitowania zarabiały 50 złotych. Policja ustala, ile rodzin oszukano w ten sposób. Sprawdza także, czy szpital miał prawo pobierać „dobrowolną” opłatę.

09:40