Bankructwo - to najczarniejszy, ale możliwy scenariusz dla kilkudziesięciu sklepów i punktów usługowych na rynku w małopolskim Chrzanowie. Trwa przebudowa placu, która poważnie utrudnia handel.

REKLAMA

Główny miejski plac Chrzanowa jest w przebudowie, co oznacza, że zrobienie zwykłych zakupów lub odpoczynek w kawiarni wiąże się z pokonaniem prawdziwego toru przeszkód.

Handlowcy są zrozpaczeni – brakuje klientów, bo jak mówią – z powodu remontu ludzie omijają rynek. Natomiast wszystkie opłaty pozostały bez zmian. Urząd nie zgodził się na żadne ulgi – czynsze i podatki pozostaną bez zmian.

Koniec handlu – koniec mojej pracy. Zasilimy grono bezrobotnych i urząd będzie jeszcze utrzymywał, skoro nie chce dojść do porozumienia - mówi jedna z właścicielek lokalu przy rynku.

Przebudowa centrum miasta zakończy się dopiero w przyszłym roku.