Pół godziny - tyle trwała sprzedaż biletów w kasach stadionu śląskiego w Chorzowie na mecz Polska - Norwegia. Chętnych było dwa razy tyle. Niestety biletów było tylko tysiąc, zamiast zapowiadanych 5 tysięcy.

REKLAMA

Wcześniej można było rezerwować bilety w PZPN, jednak już kilkanaście dni temu głośno mówiono o tym, że nie wszyscy otrzymają upragniony bilet. Do siedziby PZPN wpłynęło blisko 60 tysięcy zamówień, a miejsc na stadionie jest tylko 43 tysiące. Wczoraj przed kasami stadionu tłum gromadził się od wczesnych godzin rannych. Pierwsze osoby były tam o 5 rano. I mogą mówić, że było warto. Pierwsi zostali nagrodzeni. Pół godziny później ustawieni w kolejce usłyszeli „Koniec biletów” i ci, którzy pod kasami zostali już nie byli tacy szczęśliwi. Rozczarowani byli także ci, którzy zamówili bilet wcześniej. Dlaczego tak się stało. Dyrektor stadionu Maciej Potapowicz mówi krótko: „Dostaliśmy mniej biletów niż zamówiliśmy”. Potrzeba byłoby 7 tysięcy biletów, otrzymali tylko pięć tysięcy. Część kibiców ma jeszcze nadzieję, że bilety uda się nabyć u koników. Większość nie będzie miała innego wyjścia, jak śledzić mecz w radiu bądź w telewizji.

08:25