Białostoccy gimnazjaliści, aby dostać zaświadczenie o zdolności do dalszej nauki, muszą ustawić się w gigantycznej kolejce. „Oszczędne” władze Białegostoku podpisały bowiem umowy na wykonywanie badań tylko z dwoma zakładami medycyny pracy.

REKLAMA

Od rana – niekiedy nawet od godz. 5 czy 6 – białostoccy uczniowie ustawiają się w ogromnych kolejkach. Do przebadania jest ponad 6 tys. nastolatków.

Powstaje więc pytanie czy lekarz przyjmując 60-70 uczniów dziennie, czyli przeznaczając mu zaledwie kilka minut, możne dokładnie zbadać pacjenta...

Przed jednym (z dwóch) zakładów medycyny pracy w Białymstoku był reporter RMF Piotr Sadziński. Posłuchaj jego relacji:

Foto: Piotr Sadziński, RMF Białystok

13:00