W Belgii, która jest drugim po Holandii krajem, gdzie zalegalizowano eutanazję, można kupić specjalny zestaw do eutanazji. W plastikowym pudełku znajdują się: strzykawka i odpowiednia, uśmiercająca, dawka leku.

REKLAMA

Belgijska hurtownia farmaceutyczna, prezentując mediom zestaw do eutanazji, pośrednio zaczęła propagować eutanazję, a sobie zrobiła reklamę. Kiedy brukselska korespondentka RMF FM zaczęła stawiać niewygodne pytania, przedstawiciel hurtowni reagował bardzo nerwowo - krzyczał: Bo nie jest pani w sytuacji kogoś, kto kończy życie.

Katarzyna Szymańska-Borginon sprawdziła więc, co na temat zestawy do eutanazji sądzą sami aptekarze. Uważam, że jest to szokujące. To jest komercjalizacja śmierci. Istnieje ryzyko banalizacji śmierci - mówili. Śmierć to problem szpitali. Nie jestem za publiczną sprzedażą tego zestawu. To ułatwi to nadużycia.

Tym bardziej, że warunki wydawania tego zestawu są niejasne. Aptekarze nie wiedzą komu mogą je sprzedawać – lekarzowi, pielęgniarce czy może komuś z rodziny pacjenta? Sprawa podręcznego zestawu do eutanazji wywołała w Belgii ogromne kontrowersje, od pewnego czasu nie schodzi z czołówek gazet.