Kilkaset osób protestowało w Bratysławie przeciwko uprzywilejowanej pozycji Kościoła katolickiego na Słowacji. Manifestacja odbyła się zaledwie w dwa tygodnie po wizycie papieża.

REKLAMA

W manifestacji wzięli udział przede wszystkim młodzi ludzie, ale wśród nich znalazły się także grupki starszych. Na transparentach widniały napisy: „Chcemy całkowitego oddzielenia państwa od Kościoła”; „Księża chcą panować nad nami, a nie potrafią zapanować nad sobą”.

Według organizatorów demonstracja była wymierzona przeciwko bierności rządu, który godzi się na to, aby Kościół na Słowacji wmuszał w ludzi wiarę, tak jak do niedawna partia komunistyczna wmuszała ideologię. Zresztą na manifestacji w Bratysławie pojawiły się także grupki komunistów, ale kiedy próbowali zabrać głos, wyproszono ich z wiecu.

Media nie komentują demonstracji; tylko jeden z tygodników zamieścił wywiad z teologiem Hansem Kingiem. Na pytanie jak ocenia fakt, że na Słowacji ludzie przychodzą tłumnie witać papieża, ale pojawiają się także na antykościelnych manifestacjach, King odpowiedział: Żyjemy w epoce celebracji, jeśli gdzieś pojawia się znana postać – obojętne czy to śpiewak, czy hokeista – ludzie pojawiają się tłumnie.

16:40