Tłumy podróżnych na lotniskach, ostatnie zakupy w sklepach, domowe porządki, gorączkowa krzątanina w kuchni - to wszystko już za mieszkańcami Stanów Zjednoczonych.Przyszła pora, by zasiąść do stołu. Dzisiaj obchodzą oni Święto Dziękczynienia.

REKLAMA

Dla przeciętnego Amerykanina Święto Dziękczynienia to jedno z najważniejszych wydarzeń w roku, okazja do spotkania się z bliskimi. Zgodnie z tradycją, głównym elementem dziękczynnego stołu jest pieczony indyk. A ta potrawa nie uda się, jeśli nie będzie miała dobrego nadzienia.

W USA są dwie szkoły przygotowywania nadzienia – z rodzynkami lub bez – mówi Bob Hummel, świetnie gotujący przyjaciel waszyngtońskiego korespondenta RMF. Teraz wprawdzie coraz częściej wykorzystuje się już gotowe nadzienie dostępne w sklepach, ale niegdyś – wspomina Hummel – było zupełnie inaczej; wszystko przygotowywało się w domu.

Pamiętam z czasów dzieciństwa, że brało się czerstwy chleb i rozdrabniało się go na kawałki. To zwykle należało do zadań dzieci. Potem trzeba było przygotować odpowiedni sos, z dodatkiem szałwii i innych przypraw, długo mieszać z dodatkiem wody i masła, aż stężeje Potem już trzeba tylko indyka nadziać i gotowe - mówi Hummel.

22:45