Amerykańskie i europejskie służby bezpieczeństwa tropią hackera o pseudonimie „Stakkato”, który włamał się do setek komputerów w ośrodkach badawczych, agencji kosmicznej NASA, a nawet w bazach wojskowych.

REKLAMA

Wczoraj potwierdzono, że Stakkato buszował w bazie danych rakiet balistycznych w Nowym Meksyku. Tropy prowadzą do Europy - pisze dziennik „The New York Times”. Głównym podejrzanym jest 16-letni mieszkaniec Uppsala w Szwecji. Eksperci analizują teraz zapisy w jego komputerze.

Włamywacz wykorzystał luki w oprogramowaniu specjalnej sieci komputerowej, która łączy wiele rządowych placówek badawczych i baz wojskowych z superkomputerem TeraGrid. Zbudował tzw. konia trojańskiego, program ukryty w e-mailu, który przejmował kody dostępu i hasła użytkownika komputera.