Co najmniej 40 policjantów zostało rannych w nocnych zamieszkach w Belfaście w Irlandii Północnej. Na ulice wyszły protestanckie bojówki, które protestowały przeciw prowadzonym przez policję rewizjom.

REKLAMA

Policjanci skontrolowali co najmniej 15 domów działaczy protestanckich ugrupowań paramilitarnych. Aresztowano sześć osób, które podejrzewa się o zabójstwo trójki osób. Demonstranci domagali się ich zwolnienia.

Tłum, który w nocy wyległ na ulice Belfastu, spalił kilka samochodów i piętrowy autobus. Do akcji wkroczyli funkcjonariusze, na których spadły domowej produkcji granaty i pojemniki z benzyną. Kilku demonstrantów próbowało skradzionym samochodem wjechać w kordon policji.