25 lat temu polski kardynał, biskup krakowski Karol Wojtyła został papieżem. Przyjął imię Jan Paweł II. W ciągu tych 25 lat pontyfikatu odbył ponad 100 pielgrzymek po wszystkich kontynentach. Bardzo często odwiedzał Polskę.

REKLAMA

Niecały rok po wyborze na papieża Karol Wojtyła przyjechał do Polski z pierwszą pielgrzymką. W Warszawie wypowiedział – kto wie, czy nie najważniejsze słowa ze wszystkich wypowiadanych w Polsce - Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi.

W latach 80., kiedy rzeczywistość w Polsce miała barwy wojskowo-milicyjnych mundurów, papież był w ojczyźnie dwa razy. Nie można zdezerterować - mówił wówczas, dodając jednocześnie, że każdy z nas ma swoje Westerplatte. W 1987 roku zaś powiedział na Wybrzeżu: Trzeba było wypowiedzieć to słowo „solidarność”. I choć akcent padł na ludzką solidarność, nikt nie miał wątpliwości, że chodziło o coś jeszcze.

* Biografia

* Papieskie mea culpa

Najpierw był czerwiec 1989 roku, potem runął mur, a potem papież przyjeżdżał kilka kolejnych razy. Mówił bardzo dosadnie, bywało nawet, że podnosił głos. Podpowiadał sugerował oceniał, ale był u siebie i dobry humor go nie opuszczał. Choćby wtedy, gdy mówił o grze słów: łupież-papież, kichnięciu mającym wymiar ekumeniczny czy słynnych już na cały świat kremówkach.

Jan Paweł II - papież, sprawujący swój urząd dokładnie ćwierć wieku -niestrudzenie, mimo choroby, mimo podeszłego wieku, angażuje się w starania na rzecz pokoju. Żaden konflikt nie jest mu obojętny: Bliski Wschód, Zatoka Perska, Bałkany, Czeczenia, Afryka, Ameryka Południowa.

Na wszystkich kontynentach, z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój - mówił papież podczas wizyty w Krakowie przed rokiem. Na papieskie słowa tłum, szczególnie Polaków, zawsze reagował żywiołowo. Mówi się jednak, że Polacy kochają papieża, ale go nie słuchają...

22:00