Pierwszy maja obchodzony jest w Czechach jako święto miłości. W Pradze zakochane pary chodzą do parku na wzgórzu Petrzin, gdzie tradycyjnie składają kwiaty przed pomnikiem romantycznego poety - Karla Hynka Macha.

REKLAMA

To właśnie u stóp pomnika przedstawionego z bukietem bzów autora lirycznego tomiku "Maj" czescy zakochani cytują z jego wiersza najbardziej znane słowa: "Był późny wieczór, pierwszy maj, wieczorny maj, miłości czas..." Tego dnia od stuleci na czeskich ziemiach młodzi mogli - bezkarnie, a nawet z aprobatą społeczną - całować się pod drzewem kwitnącej czereśni. Czeskie święto miłości następuje tuż po.... nocy palenia czarownic. W nocy z 30 kwietnia na 1 maja, która według czeskiej tradycji jest nocą czarów i sabatów czarownic, na wzgórzach przy miastach i wsiach pali się ogromne stosy. Zwyczaj ten - nazywany paleniem czarownic - jak twierdzą etnografowie jest nawiązaniem do celtyckiego święta Belitine, w czasie którego na polanach i w sąsiedztwie ludzkich sadyb palono ogniska, aby zapewnić dobrą pogodę i bogate zbiory. W Czechach utarł się zwyczaj, że 30 kwietnia kobiety muszą być szczególnie miłe dla swych partnerów. Tylko w ten sposób bowiem przekonać mogą mężczyzn, że nie są wiedźmami.

13:10