Podtopionych sto budynków, ewakuowanych 18 osób. To bilans intensywnego deszczu, który w środę dał się we znaki mieszkańcom gminy Modliborzyce na Lubelszczyźnie. Dziś do akcji oprócz strażaków, wkroczyli też żołnierze.

W czwartek rano w gminie Modliborzyce pracowało 20 zastępów strażaków zawodowych i ochotników, łącznie około 80 ratowników - powiedział dyżurny KW PSP w Lublinie Jan Janczak.

Woda już opadła do poziomu sprzed nawałnicy. Strażacy wypompowują ją z zalanych piwnic i posesji. Do osuszenia zostało jeszcze około 30 gospodarstw, ale niewykluczone, że będą jeszcze nowe zgłoszenia. Spodziewamy się, że nasze działania potrwają tam do wieczora, być może będziemy pracować jeszcze w piątek - podkreślił. W nocy zabezpieczaliśmy most na rzece Sanna, w ciągu drogi krajowej nr 19, któremu zagroziły wezbrane wody. Sytuacja została opanowana - dodał Jan Janczak.

Przed północą do gminy Modliborzyce przyjechali żołnierze 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej z agregatami prądotwórczymi, masztami oświetleniowymi i cysterną z wodą. W czwartek pracuje 80 żołnierzy. Pomagają przy osuszaniu posesji, usuwaniu przeszkód z lokalnych dróg, sprzątaniu. Planujemy tam zostać do piątku - powiedział oficer prasowy brygady kpt. Damian Stanula.

"Od 45 lat czegoś takiego nie widziałam"

Po przedstawieniu wstępnego protokołu strat mieszkańcy otrzymają pomoc finansową w wysokości do 6 tys. zł na gospodarstwo.

Środowa nawałnica największe szkody spowodowała w trzech miejscowościach - Wierzchowiska Pierwsze, Wierzchowiska Drugie i Pasieka.

Miejscowości położone są w okolicy rzeki Sanna, która nie zdołała przyjąć nadmiaru wody spływającej z położonych wyżej pól.

Podtopionych zostało około 100 budynków. Spływająca woda z pól zalała też drogę powiatową w miejscowości Pasieka i uszkodziła przepust.

Jedna z mieszkanek gminy Modliborzyce w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Kotem powiedziała, że "czegoś takiego nie widziała od 45 lat".

Prawie 400 interwencji strażaków po burzach

Tylko w środę straż pożarna interweniowała 388 razy w związku z burzami, intensywnymi opadami deszczu oraz silnym wiatrem. Ranne zostały dwie osoby - powiedział w czwartek rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Paweł Frątczak.

Najwięcej pracy strażacy mają na Lubelszczyźnie.

W wyniku środowych nawałnic dwie osoby zostały ranne w miejscowości Bocheń w woj. łódzkim, gdy na samochód, którym podróżowały, przewróciło się drzewo.