Lokomotywa bez maszynisty przejeżdża przez Nową Sól - takie sygnały płynęły do nas po godz. 18 na Gorącą Linię RMF FM. Wszystkie przejazdy kolejowe w mieście zostały zamknięte - potwierdziła nam jako pierwsza reporterka RMF MAXXX Dorota Wleklik. Po godz. 18:30 dostaliśmy informację, że lokomotywę udało się zatrzymać.

Lokomotywa bez maszynisty przejeżdża przez Nową Sól - takie sygnały płynęły do nas po godz. 18 na Gorącą Linię RMF FM. Wszystkie przejazdy kolejowe w mieście zostały zamknięte - potwierdziła nam jako pierwsza reporterka RMF MAXXX Dorota Wleklik. Po godz. 18:30 dostaliśmy informację, że lokomotywę udało się zatrzymać.
Zdj. ilustracyjne /Jacek Skóra, RMF FM

Komenda wojewódzka policji w Gorzowie potwierdziła nam przed godz. 18:30, że od Czerwieńska w stronę Nowej Soli jedzie lokomotywowa bez obsługi. To tory na trasie Zielona Góra - Wrocław. Skład poruszał się bez świateł.

Policjanci zabezpieczyli przejazdy i dworce. Służby zdecydowały, że w Nowej Soli spróbują odciąć zasilanie i doprowadzić do wykolejenia uciekającej lokomotywy. Tak też zrobiono. Po godz. 18:30 lokomotywę udało się zatrzymać dwa kilometry przed Nową Solą. Przejechała w sumie 15 kilometrów.

Uciekająca lokomotywa należała do pociągu PKP Intercity "Światowid" relacji Szczecin-Katowice. Po południu właśnie ta lokomotywa - koło Starego Kisielina - zderzyła się z koparką. Pasażerom i obsłudze składu nic się nie stało. Dla blisko 140 pasażerów zapewniono komunikację zastępczą.

Lokomotywa po uderzeniu częściowo wypadła z torów. Po postawieniu jej z powrotem na tory, nastąpił tzw. niekontrolowany odjazd. 

Początkowo policja informowała, że pociąg odjechał, bo po postawieniu go na tory uruchomiono napięcie w trakcji. Pociąg nie odjechał jednak z powodu przywrócenia napięcia, ale po prostu sam się stoczył. Teren w miejscu wykolejenia jest pochyły i prawdopodobnie nie wytrzymały hamulce. To będzie wyjaśniać specjalna komisja.

Według ustaleń reportera RMF FM Bartłomieja Paulusa, w lokomotywie był przez moment jeden z pracowników kolei. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna widząc, że nie może zatrzymać maszyny, wyskoczył z niej przy prędkości 15 km/h. W tym miejscu teren jest bardzo pochyły, komisja będzie ustalać także, jaką prędkość ostatecznie osiągnęła lokomotywa i dlaczego nie sprawdziły się zabezpieczenia, które miały ją utrzymać po wstawieniu na tor po wcześniejszym wykolejeniu. 

Lokomotywa przejechała, a właściwie toczyła się po zamkniętym torze 15 kilometrów. Zatrzymała się dwa kilometry przed Nową Solą, gdzie teren jest już płaski. 

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(mpw)