Wolsztyn w Wielkopolsce stał się dziś europejską stolicą parowozów. Odbywa się tu bowiem tradycyjna, już dwunasta parada lokomotyw. Niektóre z ogromnych stalowych maszyn liczą sobie ponad sto lat.

Do Wolsztyna zjechały tłumy, chcące przyjrzeć się zapomnianym już w wielu miejscach lokomotywom. Jest to bowiem jedyna w Europie czynna parowozownia.

Na coroczną paradę zjechały, jak zazwyczaj, lokomotywy z całej Polski, a także parowozy z Niemiec i Austrii. Wiele z nich, mimo wieku, może osiągnąć prędkość stu kilometrów na godzinę. Ozdobą parady była lokomotywa PM 36-2 „Piękna Helena”. Oprócz niej można oglądać dwanaście innych parowozów.

Oglądający są pod silnym wrażeniem stalowych kolosów - choć pochodzących z minionej epoki, to nadal żyjących i buchających parą. - Szkoda, że to ostatnie takie maszyny - mówi przyglądający się paradzie mężczyzna. Paradę parowozów obserwowało ponad dziesięć tysięcy widzów, wśród których oprócz Polaków byli Niemcy, Austriacy, Czesi i Anglicy.