50 milionów dolarów rocznie – taki, jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM, ma być roczny koszt stacjonowania w Polsce amerykańskich żołnierzy, w tym dodatkowego tysiąca. W sumie jest to 5,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy. Większość kosztów to media i opłaty na rzecz samorządów, które będzie ponosić ministerstwo obrony.

Kolejna, znacznie większa część rachunku, to zbudowanie infrastruktury, czyli dostosowanie i zbudowanie budynków mieszkalnych, magazynów, hangarów i reszty infrastruktury. Tutaj koszt ma nie przekroczyć 2 miliardów dolarów, ale według rozmówców RMF FM raczej będzie bliższy połowie tej kwoty.

Największym wydatkiem ma być przystosowanie bazy lotniczej w Powidzu do roli bazy logistycznej amerykańskiej brygady pancernej. To jest mniej więcej 260 milionów dolarów, które praktycznie w całości wyłoży NATO w ramach programu inwestycji w infrastrukturę obronną.

Koszty budowy pozostałej infrastruktury, takiej jak baza dronów Reaper w Łasku, czy baza dla specjalsów w Lublińcu będą znacznie niższe. Nowe obiekty będą także służyć polskim żołnierzom i te inwestycje od dawna były już planowane.

W czasie Zgromadzenia Generalnego ONZ w Nowym Jorku prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali deklarację o pogłębianiu współpracy wojskowej między Polską i USA. Dokument zakłada między innymi powstanie Centrum Szkolenia Bojowego w Drawsku Pomorskim, zbudowanie bazy lotniczej załadunkowo-wyładunkowej we Wrocławiu Starachowicach i stworzenie eskadry dronów w Łasku. W Powidzu ma mieścić się lotnicza brygada bojowa wsparcia logistycznego, w Lublińcu mają ulokowane być siły specjalne, a w Poznaniu elementy dowodzenia dywizyjnego i grup wsparcia.

Opracowanie: