Dziś sąd apelacyjny orzeknie, czy były premier obraził władze miasta.

Sprawa ciągnie się już od dwóch lat. W maju 1997 roku Cimoszewicz nazwał

oszustwem okoliczności losowania składów białostockiej komisji referendum

konstytucyjnego. Radni miasta uznali to za pomówienie i pozwali byłego

premiera do sądu.