Są już pierwsze sondażowe wyniki wyborów do brytyjskiej Izby Gmin. Partia Konserwatywna Borisa Johnsona wygrywa głosowanie zgarniając 368 mandatów i będzie mogła rządzić samodzielnie. Na drugim miejscu znalazła się Partia Pracy uzyskując 191 mandatów.

Trzecie miejsce w sondażowych wynikach zajęła Szkocka Partia Narodowa uzyskując 55 mandatów. Liberalni Demokraci uzyskali poparcie, która ma im dać 13 posłów. 

Zieloni wprowadzą jednego przedstawiciela. Partia Brexitu Nigela Farage'a nie zdobyła mandatu.

Najlepszy wynik od czasów Thatcher

368 mandatów, które według badań exit polls zdobyła w czwartkowych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna, to najlepszy wynik torysów od czasów ostatniego zwycięstwa premier Margaret Thatcher w 1987 r.

Z kolei opozycyjna Partia Pracy - jeśli te wyniki się potwierdzą - zanotowała swój najgorszy wynik od 1983 r.

Z wyników może być też zadowolona Szkocka Partia Narodowa, która zdobyła 55 spośród 59 mandatów przypadających  na Szkocję. 

Co oznaczają takie wyniki?

Zdecydowane zwycięstwo Partii Konserwatywnej może oznaczać, że brexit stanie się faktem. W jednym ze scenariuszy Wielka Brytania opuści wspólnotę już 31 stycznia 2020 roku. Tak naprawdę nie zakończy to jednak procesu brexitu, bo Londyn i Bruksela będą musiały jeszcze wynegocjować umowę o przyszłych relacjach handlowych.

Obok brexitu, drugim najważniejszym tematem w kampanii był stan publicznej opieki zdrowotnej NHS. W szczególności debatę na ten temat próbowali prowadzić laburzyści, którzy oskarżali Johnsona, że zamierza sprywatyzować NHS, oraz że jest to temat rozmów handlowych z USA. Wszystkie partie zapowiadały znaczące dofinansowanie NHS.

Pierwsze posiedzenie nowego parlamentu zapowiedziano na wtorek 17 grudnia.