Wyłudzenie około trzech milionów złotych na szkodę Bytomskiej Spółki Węglowej – zarzuciła w poniedziałek prokuratura sześciu podejrzanym.

Wśród aresztowanych są Leszek K., były prezes bytomskiego koncernu, trzej wiceprezesi oraz właściciel krakowskiej firmy Modus. To właśnie przez krakowską firmę wyprowadzano pieniądze. Modus pełnił rolę fikcyjnego pośrednika pomiędzy kopalniami a elektrociepłowniami. Za te usługi właściciele firmy inkasowali półtora procent wartości kontraktu. Fikcyjna akwizycja to tylko jeden z wątków - następny dotyczy handlu wierzytelnościami kopalń. Kolejnym, jak podaje prokurator Leszek Goławski, jest czerpanie zysków z handlu długami. Chodzi między innymi o wierzytelność Węglozbytu wobec bytomskich kopalń na sumę 600 tysięcy złotych. Tą wierzytelność sprzedała spółce Modus za 60% wartości. Po czym ta właśnie spółka Modus odzyskała całą sumę odzyskała od Węglozbytu. I tylko ta jedna operacja przyniosła oskarżonym 300 tysięcy zysku. Ten watek jest dopiero rozpracowywany i nie wykluczamy kolejnych aresztowań i zarzutów mówi Goławski. Od 6 lat Prokuratura Okręgowa w Katowicach sporządziła około 300 aktów oskarżenia, dotyczących tak zwanych węglowych przekrętów. Jednak żadna z tych spraw nie dotyczyła handlu wierzytelnościami kopalń.

O tym, jak poważna to afera świadczy wysokość kaucji jaką prokuratura zażądała od jednej z pracownic Modusa. Ponieważ jest karmiącą matką, prokuratura zrezygnowała z aresztu i wyznaczyła kaucję w wysokości pół miliona złotych.

00:45