"Niewinni" - zdecydował Sąd Okręgowy w Gdańsku, uchylając tym samym wyrok niższej instancji w sprawie składania fałszywych zeznań przez dwóch mieszkańców Gdańska.

Chodzi o głośny wypadek sprzed prawie trzech lat z udziałem policyjnego radiowozu. Zginął wówczas taksówkarz. Zdaniem świadków, funkcjonariusze jechali nocą bez włączonych świateł mijania. Z drogi podporządkowanej wyjechała taksówka i doszło do wypadku. Prokuratura zarzuciła mężczyznom kłamstwo, powołując się na opinię biegłego, który stwierdził, że światła były włączone. Na wyrok na pewno miało wpływ to, że w mowie końcowej prokurator - tak jak obrońca - zażądał uniewinnienia oskarżonych. W czasie procesu nie przedstawiono żadnych motywów, którymi mogliby kierować się oskarżeni. Wyrok jest prawomocny. Z mecenasem Zdzisławem Kłonkowskim rozmawiał reporter sieci RMF FM Robert Gusta:

Oskarżeni nie byli obecni przy ogłaszaniu wyroku. Jak powiedzieli, mają dosyć tego ciągnącego się przez 3 lata procesu i nie chcą tego ponownie przeżywać.

06:30