W Alpy bardzo gwałtownie powróciła zima. Od trzech dni prawie wszędzie pada tam śnieg, znacznie obniżyły się też temperatury.

O tej porze roku to nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, jednak ostatnimi czasy w Alpach panowała prawdziwie wiosenna pogoda. W ciągu kilku dni warunki się zmieniły radykalnie. Jeszcze w piątek na wysokości 2000 metrów śniegu brakowało, a temperatury w ciągu dnia sięgały kilkunastu stopni powyżej zera. Dzisiaj pada prawie wszędzie. Biało jest już na wysokości 500 metrów, a słupek rtęci spadł dużo poniżej zera. Tak gwałtowne obniżenie temperatury stało się przyczyna wielu wypadków. Turyści zachęceni pogodą wyszli w piątek i w sobotę rano w góry bez zimowego ekwipunku. Tymczasem nasiąknięta wodą ziemia stała się lodowiskiem, na którym bez raków nie można się poruszać. W rejonie włoskiej doliny z 6-osobowej wycieczki udało się uratować tylko jedną kobietę, dla której upadek zakończył się złamaniem biodra. W masywie Mont Blanc zamarzło dwóch alpinistów. W tej chwili we włoskich i francuskich Alpach trwa kilkanaście akcji ratowniczych.

I choć amatorzy sportów zimowych są szczęśliwi z powodu poprawiających się warunków narciarskich, to ratownicy namawiają do jak największej ostrożności w górach, a nawet do zrezygnowania przez kilka najbliższych dni z wypraw w Alpy. Tylko podczas tego weekendu we włoskiej części masywu zginęło co najmniej 10 osób.

00:20