"Nie można torturować ludzi to nie jest rednioeiecze". Tak o

feralnym obozie sportowym mówi nam mężczyna, który widział jakie

warunki panują na zgrupowaniu w Chycinie.

Samobójstwo popełnił uczestnik obozu, 21 letni student poznańskiej

Akademi Wychowania Fizycznego.

Choć na razie przycyny tego desperackiego kroku nie są jeszcze znane

świadkowie mówią, że

chłopak mógł nie wytrzymać ostrej dyscypliny na obozie.

"STRES" (0:17) (SAUTE)

Każdy dzień studenta sportowca wygląda tam tak samo:

pobudka skoro świt, ćwiczenia, śniadanie, znowu ćwiczenia i obiad,

godzina wolego i znowu zajęcia sportowe. Tak jest przez cały miesiąc.

Jeśli obozu nie uda się dwa razy zaliczyć studenci mogą zostać

skreśleni z listy żaków. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, chłopak

prosił kilka razy o zwolnienie do domu - bezskutecznie.