Dwa i pół miliona złotych wyprała kierowniczka jednej z filii banku PEKAO S.A. To pierwszy tego typu zarzut postawiony po doniesieniu Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Oprócz Anny D. zarzut prania brudnych pieniędzy postawiono również księgowej jednej z firm - prokuratura nie ujawnia jaka to firma, ani czym się zajmowała.

"Piorący mechanizm" polegał na przelewaniu z tej firmy do banku, pieniędzy pochodzących z przestępstw finansowych np. nie zgłaszanych do opodatkowania. W banku "dzięki różnym operacjom finansowym" pieniądze były prane i wychodziły z niego jako pochodzące z legalnego źródła. Prokuratura wniosła o areszt dla zatrzymanych kobiet. Sąd jednak zadecydował o dozorze policyjnym i zakazie opuszczania kraju. Generalny Inspektor Informacji Finansowej - Ireneusz Wilk podkreśla - tylko w 37 sprawach, które rozpracowuje może chodzić o wypranie prawie 700 milionów złotych. Za pranie brudnych pieniędzy grozi do 8 lat więzienia.

07:40