Za dwie godziny dowiemy się czy poznańska energetyka odetnie prąd Polskim Kolejom Państwowym.

Groźba jest realna, gdyż koleje od listopada nie płacą rachunków. Jeżeli do 10 do kasy energetyki nie wpłynie choćby część z 7 milionowego długu to większość pociągów na trasie Warszawa-Poznań-Berlin będzie mieć duże opóźnienia.

Na wszelki wypadek kolejarze sprowadzili już lokomotywy spalinowe, które poprowadzą składy. Urządzenia sterownicze zostaną podłączone do agregatów. Jak zapewnił rzecznik PKP Roman Hajdrowski, pasażerowie nie mogą liczyć na komunikację zastępczą.

Inter i Euro-city oraz ekspresy mogą się spóźniać, ale będą kursować. Możliwe natomiast jest odwołanie kilku pociągu osobowych. Tę decyzje będą podejmowane na bieżąco w zależności od rozwoju sytuacji.

Wiadomości RMF FM 8:45