Nadal nie ma żadnych informacji na temat losu dwóch polskich studentów, którzy zaginęli w połowie października w Ałtaju, paśmie górskim w południowej Syberii. Kamil M. i Aleksander K. próbowali zdobyć najwyższy szczyt Ałtaju, Bieluchę, liczącą ponad 4500 metrów nad poziomem morza.

Specjaliści są niemal pewni, że doszło do klasycznego wypadku w górach, ale wolą na razie oficjalnie na ten temat się nie wypowiadać. Ałtaj to jedna z najgroźniejszych gór świata. Ratownicy ostrzegali obu Polaków, że wędrówka po tych górach, szczególnie w październiku jest niebezpieczna. Turyści jednak nie posłuchali, wyruszyli 12 października – wtedy widziano ich po raz ostatni. Mieli wrócić dwa tygodnie później, gdy się nie pojawili rozpoczęto poszukiwania, które jednak nie przyniosły rezultatów. Od kilku dni od nowa trwa akcja poszukiwawcza, ale trudno powiedzieć jak się zakończy. Od dwóch tygodni w górach pada gęsty śnieg, który uniemożliwia wprowadzenie do akcji helikoptera, a może jeszcze zmusić ratowników do tego by odłożyli poszukiwania do wiosny.

23:10