54. Festiwal Filmowy w Cannes na półmetku. Publiczność i krytycy, którzy zjechali na to coroczne święto kina mają za sobą 6 dni konkursowych zmagań. Czas więc na pierwsze podsumowania.

Niektórym podobał się, ale innych mocno znudził głośno reklamowany musical „Moulin Rouge”. Tak krytycy, jak i widzowie świetnie bawili się na animowanej bajce ze „stajni” Spielberga „Shrek”. Zaskakująco pozytywnie przyjęto dobrze sfotografowany „Kandahar” o warunkach życia w Afganistanie i tragikomedię o wojnie w Bośni nakręconą przez debiutującego Danasa Tanowicza. Najwięcej kontrowersji i sprzecznych ocen wzbudziła „Pianistka” Austriaka Michaela Haneke, mroczny dramat psychologiczny. Dla niektórych najlepszym filmem festiwalu jak do tej pory jest nowa wersja „Czasu Apokalipsy” Coppoli. Jednak jeszcze dużo przed nami, a więc podsumowanie to nie może być ostateczne.

foto RMF FM

09:00