"Zadowolenie - tak, euforia - nie" - w ten sposób selekcjoner polskiej kadry piłkarskiej Adam Nawałka podsumował ostatni sprawdzian swojej drużyny przed mistrzostwami świata w Rosji. W towarzyskim spotkaniu na PGE Narodowym biało-czerwoni w dobrym stylu pokonali reprezentację Litwy 4:0! W środowe przedpołudnie wyruszą do swojej mundialowej bazy w Soczi. A dzień później na moskiewskim stadionie Łużniki rozbrzmi pierwszy gwizdek mistrzowskiego turnieju: po oficjalnej ceremonii otwarcia drużyna Rosji podejmie w inauguracyjnym meczu ekipę Arabii Saudyjskiej.

Polscy piłkarze swój pierwszy mecz mistrzostw rozegrają 19 czerwca, a w swojej bazie w Soczi zameldują się sześć dni wcześniej.

Ostatnie spotkanie testowe rozegrali w przeddzień wylotu: na PGE Narodowym w Warszawie pewnie i wysoko pokonali reprezentację Litwy!

Wynik meczu otworzyli w 19. minucie świetną zespołową akcją, którą skutecznie wykończył Robert Lewandowski. Kilkanaście minut później nasz kapitan ponownie wpisał się na listę strzelców: uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od poprzeczki i murawy, po czym w polu karnym przechwycił ją litewski bramkarz, ale powtórka wideo wykazała bezsprzecznie, że po odbiciu od poprzeczki futbolówka przekroczyła linię bramkową całym obwodem. Na 3:0, po świetnym rozegraniu Łukasza Teodorczyka i Bartosza Bereszyńskiego, podwyższył Dawid Kownacki - był to jego pierwszy gol w seniorskiej reprezentacji! Bramka numer 4 padła natomiast po tym, jak sędziowie skorzystali z pomocy systemu VAR: powtórka wideo wykazała, że po uderzeniu Jakuba Błaszczykowskiego w polu karnym reprezentant Litwy zablokował strzał ręką. Decyzja mogła być tylko jedna: sędzia podyktował "jedenastkę", a Błaszczykowski pewnie ją wyegzekwował, ustalając tym samym wynik spotkania na 4:0!

W czasie pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner Adam Nawałka przyznał, że postawę swojej drużyny i sam wynik przyjął z zadowoleniem, ale równocześnie tonował nastroje.

Jest zadowolenie, ale bez euforii. Cieszy progres w stosunku do piątkowego spotkania z Chile (zakończonego remisem 2:2), szczególnie widoczny w przygotowaniu motorycznym. Po ciężkim zgrupowaniu w Arłamowie w Poznaniu piłkarze nie byli jeszcze w optymalnej dyspozycji - dziś było pod tym względem dużo lepiej, choć jeszcze wiele pracy ukierunkowanej na przygotowanie meczowe przed nami i kilka elementów jest do poprawy - podkreślił Nawałka.

Przyznał, że jest zadowolony z całości przygotowań do mistrzostw świata.

Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z przebiegu przygotowań, z tego, co udało się zrealizować. Dziś był generalny sprawdzian przed pierwszym meczem mundialu, który jest na razie podstawowym celem. Myślimy oczywiście o innych grupowych rywalach, nie tylko o Senegalu, ale najważniejsze jest dla nas na razie to pierwsze spotkanie - mówił.

Zaznaczył, że w pojedynku z Litwinami celowo dał szansę niektórym zawodnikom, którzy nie uchodzą za podstawowych w kadrze.

Chcieliśmy dziś sprawdzić większą liczbę zawodników. Ci, co zagrali, dostali szansę, by się zaprezentować w ustawieniu z trójką bądź czwórką obrońców - wyjaśnił i dodał: Myślę, że w tym momencie przygotowań było to wartościowe spotkanie. Przeciwnik był dobry, ale jednocześnie taki, z którym mogliśmy przećwiczyć różne warianty gry.

Nawałka przyznał, że cała drużyna zasłużyła na pochwałę, ale natychmiast zastrzegł: Jedziemy na mistrzostwa świata i trzeba twardo stąpać po ziemi. Tam zmierzymy się z zespołami groźniejszymi niż dzisiejszy rywal.

Selekcjoner został zagadnięty również o bramkarza numer jeden w kadrze. W meczach kontrolnych z Chile i Litwą polskiej bramki strzegło dwóch golkiperów: Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański dostali po 45 minut, raz rozpoczynając spotkanie w wyjściowej "11", a raz na ławce rezerwowych. Nawałka - pytany, czy decyzję ws. obsady bramki ogłosi wcześniej, czy dopiero tuż przed pierwszym pojedynkiem kadry na MŚ - odparł: Zawodnicy dowiedzą się kilka dni wcześniej, a wszyscy pozostali - półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Selekcjoner zdradził w czasie konferencji, że jest spokojny również o przygotowanie mentalne swoich piłkarzy.

Jestem o to spokojny, bo atmosfera w drużynie jest fantastyczna. Liczy się nie tylko to, co na boisku, ale i poza nim, poza treningami. Przez lata wypracowaliśmy fajny klimat, nic nie burzy naszego spokoju wewnątrz kadry. Jest czas na świetną pracę, ale i czas, by się nieraz zresetować. Sam byłem piłkarzem i wiem, że to jest równie ważne - przyznał.

Odniósł się również do wykorzystania - po raz pierwszy w meczu naszej kadry - systemu VAR. W pojedynku z Litwą wideoweryfikacja dwukrotnie przyniosła biało-czerwonym korzyść, raz stało się przeciwnie: sędzia anulował gola Grzegorza Krychowiaka.

System VAR? Podchodzimy do tego pozytywnie, bo się odpowiednio przygotowaliśmy. Mieliśmy już z nim pierwszy kontakt na zgrupowaniu w Arłamowie, prezentacji dokonał Szymon Marciniak, który też jedzie na mistrzostwa świata, i to było bardzo wartościowe. Była też gra wewnętrzna z użyciem VAR. Ogólnie mówiąc, z VAR trzeba się zaprzyjaźnić, a nie podchodzić do niego na zasadzie, że może nam zaszkodzić. Nie może być nieporozumień, niepotrzebnych nerwowych reakcji - skomentował Adam Nawałka.

Wypowiedział się również nt. sytuacji Kamila Glika, który w ubiegłym tygodniu nabawił się urazu barku. We wtorek, krótko przed rozpoczęciem spotkania z Litwą, sztab szkoleniowy kadry ogłosił długo wyczekiwaną decyzję o tym, że mimo kontuzji obrońca pojedzie na rosyjski mundial.

To na pewno pozytywna informacja. Hart ducha, dążenie, by wrócić do kadry, nastawienie, charakter Kamila są fantastyczne. Dzięki jego sile woli rehabilitacja przebiega bardzo szybko. Po dzisiejszej konsultacji medycznej otrzymałem krótki raport, że będzie w stanie przygotować się do gry w MŚ na ostatni mecz grupowy - i stąd decyzja, że jedzie z nami. On wykonuje fantastyczną, tytaniczną pracę, która wkrótce zaprocentuje, bo już za siedem dni ma wrócić do typowo piłkarskich treningów z drużyną - podkreślił Adam Nawałka.


Wspomniany przez trenera ostatni mecz grupowy to pojedynek z Japonią 28 czerwca w Wołgogradzie. Cztery dni wcześniej biało-czerwoni zagrają w Kazaniu z Kolumbijczykami, a 19 czerwca w Moskwie zainaugurują grupowe zmagania: zmierzą się z reprezentacją Senegalu.


MUNDIAL 2018: SPRAWDŹ TERMINARZ MECZÓW! >>>>

Mundial 2018. Grupa H: Terminarz i wyniki

DataGodzinaDrużynyMiejsceWynik
19 czerwca14:00Kolumbia - JaponiaSarańsk1:2
19 czerwca17:00Polska - SenegalMoskwa1:2
24 czerwca17:00Japonia - SenegalJekaterynburg2:2
24 czerwca20:00Polska - KolumbiaKazań0:3
28 czerwca16:00Japonia - PolskaWołgograd0:1
28 czerwca16:00Senegal - KolumbiaSamara0:1

(e)