Reporter RMF FM Andrzej Zaucha rozmawiał z Fryderykiem Engelsem, jednym z głównych teoretyków komunizmu i współpracownikiem Karola Marksa. To nic trudnego. Wystarczy pojechać do Wołgogradu.

Engels, a dokładnie jego współczesne wcielenie mieszka na ulicy Owocowej w obskurnym bloku i wierzy, że Chrystus i Lenin niczym się nie różnią.

Współczesne wcielenie Fryderyka Engelsa nazywa się Swietlana Aleksiejewna Razliwajewa i jest energiczną emerytką w grubych okularach, która siedem lat temu, w 1993 r. szukała najlepszego sposobu spożytkowania swoich sil. I znalazła. Swietlana Razliwajewa uwierzyła, że już wkrótce, za życia naszego pokolenia Ziemia zostanie odnowiona, przeniesiona do innej galaktyki i zapanuje na niej komunizm, który niczym nie będzie się różnił od raju opisanego w Piśmie św.

W Związku Radzieckim bezwzględnie tępiono wszelkie objawy religii, twierdząc, że jest ona opium dla ludu. Burzono cerkwie i prześladowano prawosławie, tysiącami wysyłając duchownych prawosławnych do lagrów. W zamian ludowi zaproponowano zupełnie nowy kult. Komunizm miał własnych bogów i świętych - Marksa, Engelsa i Lenina. Ich dzieła składały się na nową biblię, a nowymi niemal religijnymi symbolami stały się sierp i młot, a także czerwona gwiazda.

W ZSRR, w którym zapanowała nowa religia budowano nowe świątynie - najlepszym przykładem mauzoleum na placu Czerwonym, zbudowane w formie piramidy. Spoczywa w nim największa komunistyczna relikwia - zabalsamowane ciało Lenina.

Tłumaczenie:

,,Komunizm to pojęcie bardzo szerokie i bardzo słuszne. Po prostu na Ziemi, szczególnie w Rosji, wypaczyli go do niemożliwości. Zrodził ten ruch Lenin. I Lenin jest świętym."

Jednak już w latach 70., a jeszcze bardziej w latach 80. ideologiczne podstawy komunizmu popękały. Rosjanie stracili wiarę w świetlaną przyszłość. Nastąpił dramatyczny kryzys gospodarczy, w sklepach ekspedientki nudziły się wśród pustych półek. Zamęt zapanował nie tylko w państwie radzieckim, ale także w głowach jego mieszkańców. Prości mieszkańcy potrzebowali duchowego wsparcia, ale partia komunistyczna już nie mogła im go dać. Wielu Rosjan poszło więc poszukiwać duchowych wskazówek w cerkwi. W Rosji pojawili się misjonarze przeróżnych zagranicznych kościołów i sekt, a także najprzedziwniejsi wędrowni ludowi prorocy, głoszący swoje własne nauki. Na początku lat 90. bardzo prężnie rozwijało się, głównie na Ukrainie, "Białe bractwo" na czele którego stała "Chrystus Dziewica Maria" oraz dwóch apostołów. Niestety, w 1993 r. cala trojka trafiła do więzienia w Kijowie i sekta się rozpadła.

W innej części radzieckiego imperium powstała i do dzisiaj w syberyjskiej głuszy działa kilkusetosobowa wspólnota, kierowana przez mnicha Wissariona, byłego milicjanta, który kilka lat temu usłyszał głos boży. W Rosji działała nawet osławiona japońska sekta, która przeprowadziła atak gazowy w tokijskim metrze.

Ślady niesamowitego zamętu, jaki zapanował w głowach wielu Rosjan można do dzisiaj znaleźć na rosyjskiej prowincji. -Przykład to zamieszkująca zupełnie przeciętne, chociaż całkiem spore mieszkanie emerytka Swietlana Razliwajewa. Oprócz niej mieszka w nim tylko częściowo sparaliżowany, powłóczący tylnymi nogami kot.

Swietlana Razliwajewa opowiada, ze w 1993 trafiła na spotkanie kółka walczącego z alkoholizmem i zaczęła w nim aktywnie działać. Później wśród ludzi, którzy tam przychodzili pojawiły się idee zdrowego żywienia, rezygnacji z palenia, alkoholu i mięsa. Pojawiła się także dwójka "liderów" czy "nauczycieli", którzy zaczęli tłumaczyć, że nie ma różnicy między chrześcijaństwem i komunizmem, a także miedzy Leninem i Chrystusem. Zapowiedzieli, że już za naszego życia na ziemi zapanuje sprawiedliwość i miłość powszechna, ludzie dostąpią niesamowitej przemiany, będą mogli lewitować, teleportować się i porozumiewać za pomocą telepatii. -Jednak zanim to nastąpi, trzeba się przygotować. Dlatego cześć członków sekty, którzy zresztą zawsze biorą udział we wszystkich komunistycznych świętach, takich jak rocznica wybuchu rewolucji październikowej albo w pochodzie pierwszomajowym, zaczęła rozwijać swoje nadnaturalne zdolności. Razliwajewa kontaktuje się z wyższa, niedostępna zwykłym śmiertelnikom rzeczywistością.

Tłumaczenie:

,,A ja gdy przychodzę do domu, wyłączam się od wszystkiego. To się nazywa przyjmowanie informacji. Otwiera się bezpośredni kanał z kosmosem i ja otrzymuje informacje. Od razu pojawia się imię [tego kto nadaje - red] i ja go podpisuje. To jest jego informacja przepuszczona przez mój intelekt. Wszystkie informacje przychodzą w formie wierszy" -opowiada Swietlana.

Oczywiście, można by powiedzieć, że to natchnienie lub wena twórcza, a "kosmiczna informacja" to zwyczajne, bardzo kiepskie zresztą, wiersze. Ale Razliwajewa gorąco wierzy, ze kontaktuje się z duchami słynnych zmarłych, takich jak np. rosyjski wieszcz Aleksander Puszkin. Sama tez jest nie od macochy - nosi w sobie wcielenie jednego z ojców komunizmu Fryderyka Engelsa. Powiedziała jej o tym przywódczyni sekty.

Komuno-chrzescijanie w Wołgogradzie wierzą, że już wkrótce dokona się "przejście" planety Ziemia. Będzie to kluczowe wydarzenie w dziejach, gdyż zarówno ziemia jak i ludzkość osiągną doskonałość.

Tłumaczenie

,,Po przejściu na ziemi zapanuje komunizm. Komunizm razem z Chrystusem. Będzie to przejście naszej planety w inna galaktykę, w nowy wymiar - czwarty. Obecnie żyjemy w trzech wymiarach, a tam będzie przejście w czwarty wymiar. I ziemia będzie zupełnie nowa, w stanie pierwotnym, tak jak ja stworzył Bóg"

Wszędzie będą zielone pachnące lasy, krystalicznie czyste źródła, wspaniale, urodzajne ziemie. Obecna ziemia będzie musiała przejść radykalne sprzątanie, czym zajmą się wysłannicy Stwórcy. Na czas renowacji mieszkańcy ziemi zostaną czasowo eksmitowani i przeniesieni na inne planety. Jednak po zakończeniu odnawiania Ziemi wrota raju staną otworem.

,,Wszyscy tam będziemy żyli. Kto zechce. A kto nie zechce, zostanie tam, gdzie akurat się znajduje. Jeśli przywieźli go na jakąś planetę i tam mu się bardzo spodobało, będzie mógł zostać. A jeśli będzie chciał wrócić na ziemie - żadnych problemów ,,- tłumaczy Razliwajewa i zapewnia, że do komunistycznego raju ludzkość poprowadzi osobiście Chrystus, który wrócił już na ziemie w swoim nowym wcieleniu

Tłumaczenie:

,,On, Chrystus, już jest na ziemi, już żyje w naszym ludzkim ciele. Nie zwraca uwagi. To dziewczyna, gdyż epoka, która się zacznie to będzie matriarchat. Kończy się patriarchat i zaczyna matriarchat. Dlatego Chrystus wcielił się w kobiecy pierwiastek".

Jak mówią w Wołgogradzie dziennikarze, którzy od paru lat przyglądają się "komunistom-chrzescijanom", większość z nich to emeryci, najczęściej staruszki, którym się nudziło i znaleźli sobie aktywne zajęcie - przygotowywanie Ziemi na przyjście komunistycznego raju. Na czele grupy stoi "nauczycielka", która od co najmniej 20 lat, z diagnozą - schizofrenia odwiedza miejscowy szpital psychiatryczny. Był jeszcze jeden "nauczyciel", jednak przewodził swym owieczkom niezbyt długo. W zeszłym roku zabił swoja byłą żonę, z którą po rozwodzie nie mógł podzielić majątku. Odsiaduje długoletnie więzienie.

Andrzej Zaucha

oraz www.rmf.fm