Nie będzie referendum edukacyjnego, które miałoby rozstrzygnąć m.in. kwestię posłania 6-latków do szkół. Taką decyzję podjęli właśnie posłowie, którzy głosowali nad obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Zabrakło sześciu głosów.

W głosowaniu wzięło udział 454 posłów, więc większość bezwzględna - konieczna do przyjęcia wniosku o przeprowadzenie referendum - wynosiła 228. Za wnioskiem opowiedziało się 222 posłów, przeciw było 232.

Po głosowaniu inicjatorka wniosku o referendum Karolina Elbanowska i inni goście zebrani na galerii sejmowej zaczęli skandować: "Hańba, wstydźcie się!". Tomasz Elbanowski trzymał natomiast transparent z napisem: "Dzieci nie mają prawa głosu".

Elbanowska zapowiedziała również w rozmowie z dziennikarzami, że inicjatorzy referendum będą walczyć do skutku. Ta reforma nie wejdzie w życie, bo ona w polskich warunkach nie ma racji bytu - podkreśliła.

Tusk przed głosowaniem: Czas rozwiać mity

Przed głosowaniem z sejmowej trybuny przemawiał m.in. premier Donald Tusk. Możemy się spierać i możemy debatować nad tym, w jaki sposób zapewnić optymalną edukację, opiekę, komfort naszym dzieciom, naszym wnukom w szkole, szczególnie w nauczaniu początkowym. Im mniejsze dziecko, tym większe niepokoje i lęki, uzasadnione i nieuzasadnione, rodziców i dziadków. To jest zupełnie zrozumiałe - mówił szef rządu.

Chcę powiedzieć, że dzisiaj przed tym głosowaniem powinniśmy rozwiać część mitów, które być może utrudniają nam wspólne podjęcie racjonalnej decyzji - stwierdził. Po pierwsze, mitem jest, że ktoś może czuć się zaskoczony jakimś nadzwyczajnym tempem wprowadzenia tej reformy i brakiem debaty. Przypominam, że Wysoka Izba przegłosowała decyzję, że w Polsce, podobnie jak w przygniatającej większości państw naszego kontynentu, dzieci będą uczyły się w szkole od 6. roku życia - i to było w roku 2009. Dzisiaj mamy rok 2013 i debata w tej sprawie przyniosła poważne zmiany legislacyjne, które uelastyczniły tę ustawę - podkreślił.

Aby unieważnić drugi mit - otóż każda kontrola przeprowadzona w każdym państwie, także w Polsce, badająca sieć instytucji użyteczności publicznej świadczących usługi publiczne - czy to są szkoły, przedszkola, uniwersytety, urzędy - każda kontrola zawsze wykaże uchybienia czy niedoskonałości. Gdybyśmy przyjęli, że prawdziwy jest mit, że polskie szkoły są nieprzygotowane do uczenia polskich dzieci, że na przykład nie wypełniają standardów higienicznych, to z tego powinniśmy wynieść taki najbardziej logiczny i twardy wniosek, że także siedmiolatki czy ośmiolatki nie powinny być w tych szkołach - zaznaczył Tusk.

Tusk przed głosowaniem: Poprawiać pracę szkół w obecnym systemie

Naszym zadaniem jest poprawiać pracę szkół w systemie, jaki mamy - mówił premier. Ocenił, że jeśli polskiej szkole, dzieciom, rodzicom "coś naprawdę zagraża, to pomysły, by system wywracać do góry nogami co trzy, cztery czy pięć lat". Najwyższy czas (...), by nie dokonywać kolejnych wielkich systemowych rewolucji, tylko łożyć środki - na tyle, na ile polskie państwo stać - by zachęcać jak najlepszych ludzi, by angażowali się w proces edukacji i opiekę nad dziećmi - podkreślił.

Szef rządu stwierdził również, że "per saldo pójście 6-latków do szkół spowoduje, że i przedszkola, i szkoły pod względem organizacyjnym, merytorycznym, finansowym będą coraz lepiej pełniły swoje funkcje". Naszym zadaniem jest (...) nieustanne wywieranie presji na szkoły i przedszkola, by proces edukacji był każdego dnia prowadzony w coraz lepszych warunkach dla dzieci - zaznaczył.

Zadeklarował, że rząd "będzie pracować nad coraz lepszym programem", a także inwestować w wynagrodzenia i wyposażenie szkół.

Tusk podkreślił również, że choć ma inny pogląd niż inicjatorzy referendum, to nie zmniejsza to jego szacunku dla ich starań. Jak mówił, wykazali się wielką energią i bezinteresownością. Mam nadzieję, że niezależnie od wyniku tego głosowania będziemy mogli także dalej współpracować z tą samą energią i tą samą bezinteresownością, by codzienność w polskiej szkole i w polskim przedszkolu była coraz lepsza i żeby jak najmniej podlegała presji politycznej - dodał.

"Dlaczego rząd obawia się dyskusji?"

Posłowie opozycji przekonywali natomiast przed głosowaniem, że rząd powinien słuchać głosu obywateli.

Wbrew temu, co mówi Platforma Obywatelska, inicjatywa ws. referendum nie jest populistyczna. To inicjatywa ludzi odpowiedzialnych i bezinteresownych, którzy działają na rzecz dobra polskiej szkoły - mówił poseł PiS Kazimierz Ujazdowski. Według niego, dotychczasowe opowiadanie się koalicji przeciwko referendum było "przejawem wrogości wobec opinii publicznej".

Poseł SLD Artur Ostrowski stwierdził natomiast, że rząd i premier Donald Tusk, przeprowadzając od 2009 roku reformę obniżenia obowiązkowego wieku szkolnego, zignorowali to, co dzieje się w polskiej oświacie.

Dlaczego rząd obawia się ogólnonarodowej dyskusji na temat edukacji? - pytała z kolei Marzena Wróbel z Solidarnej Polski. Jej zdaniem, to rodzice są najbardziej uprawnieni do wypowiadania się na temat charakteru polskiej edukacji. Powołując się na opublikowany ostatnio raport NIK w sprawie przygotowania szkół dla sześciolatków, Wróbel podkreśliła natomiast, że polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków.

To głosowanie jest głosowaniem za demokracją - mówił zaś poseł Twojego Ruchu Piotr Paweł Bauć. Jak stwierdził, rząd nie chce i boi się referendum, ponieważ "trzeba byłoby wstać i przekonywać ludzi, a nie komisje sejmowe".

Prawie milion podpisów pod wnioskiem o referendum

Inicjatorzy referendum - Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców - zebrali prawie milion podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzenie. Zaproponowali, by w referendum zadać pięć pytań:

1. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?

2. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków?

3. Czy jesteś za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów?

4. Czy jesteś za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej?

5. Czy jesteś za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli?

Jakie byłyby Twoje odpowiedzi? ZAGŁOSUJ!