Nicholas Cage zagra w filmie "Superman Lives" Tima Burtona, i to zagra nie byle kogo, bo samego człowieka ze stali. Jak wieść niesie bardzo poważnie potraktował przygotowania do tej roli. Kupił sobie mianowicie za jedyne 10.000 dolarów wszystkie zeszyty z przygodami Supermana i teraz je czyta. Złośliwi twierdzą, że Sylvester Stallone zanim zagrał w filmie "Sędzia Dredd" też czytał komiksy o tym bohaterze, ale filmowi to nie pomogło ani trochę. Ja się z kolei

zastanawiam, co Cage zrobi po przeczytaniu tych komiksów i wpadłem na

taki oto pomysł - powinien każdy z nich podpisać i wystawić na

sprzedaż, zwłaszcza, że za autograf hollywoodzkiej gwiazdy można

wyciągnąć i 500 dolców albo więcej. Sprzedałby 20 z 500 zeszytów i

już zwróciłyby mu sie wydatki. Reszta pieniędzy to czysty zysk. I mógłby

sobie za nie kupić na przykład wszystkie Batmany albo Asteriksy.