Jazda miejskim autobusem z przeterminowanym biletem nie jest przestępstwem - stwierdziła lubelska prokuratura i umorzyła śledztwo przeciwko grupie kontrolerów, którzy przymykali oczy na pasażerów posługujących się takimi właśnie biletami. Tak zakończyła się jedna z największych w ostatnich latach biletowych afer w lubelskim MPK.

Kontrolerzy rozprowadzali przeterminowane bilety wśród rodziny i znajomych. Gwarancję bezpieczeństwa dawało zdjęcie rewidenta dołączone do biletu. Interes kwitł, ale do czasu.

Znalazła się jedna uczciwa osoba i sprawa trafiła do prokuratury. Mówiło się wtedy o wielkich stratach, okazało się jednak, że nie są one tak duże, by mówić o przestępstwie. Zebrane dowody nie pozwalają ponadto stwierdzić jednoznacznie, że kontrolerzy przy zawieraniu umów z MPK nie mieli zamiaru rzetelnie wypełniać swoich obowiązków.

23:45