Legalna praca i kurs języka angielskiego w Irlandii - takie ogłoszenia dla studentów wywiesiła jedna z lubelskich firm. Na tę kuszącą ofertę zdecydował się Damian. Wpłacił na konto firmy ponad 4 tysiące złotych, jako opłatę za kurs językowy. W umówionym terminie wyjechał do Irlandii, jednak, jak się okazało, firma niezupełnie dopełniła umowy.

Damian zgodnie z umową poleciał do Irlandii, zawieziono go do rodziny, u której miał mieszkać. I to wszystko, co stało się zgodnie z planem. Na drugi dzień po przylocie okazało się, że są pewne problemy. Damian spotkał się z właścicielką szkoły językowej i dowiedział się, że jego kurs nie jest opłacony. Lubelska firma nie przekazała pieniędzy, a ponadto jej przedstawiciele nie chcieli rozmawiać ani z żoną Damiana, ani z nim samym. Mężczyzna musiał wrócić do kraju. Z wpłaconych ponad 4 tysięcy złotych udało mu się odzyskać 640 zł. Właściciele firmy mówią, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

05:35