Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze działa na niekorzyść portów regionalnych - twierdzą wielkopolskie władze samorządowe. Władze Poznania i województwa protestują przeciwko postępowaniu władz PPL wobec zarządu poznańskiego portu "Ławica".

Konflikt wokół poznańskiego lotniska trwa już od kilku miesięcy. Przez cały ten czas obie strony wymieniają między sobą sterty pism. W ostatnią sobotę zorganizowano nawet specjalne spotkanie z przedstawicielami ministerstw skarbu i finansów oraz władz lokalnych. Nie pojawił się na nim jednak nikt z przedstawicieli PPL. Skąd takie zarzuty ze strony władz Wielkopolski? Władzom regionalnym nie podoba się po prostu polityka PPL, który z lotnisk regionalnych chce uczynić lotniska podporządkowane warszawskiemu "Okęciu" i stąd wniosek, że u podłoża obecnego konfliktu na poznańskiej "Ławicy" leży właśnie to założenie. Dyrektor PPL Maciej Kalita twierdzi natomiast, że dwóch z trzech członków zarządu poznańskiego portu działa na jego niekorzyść i dlatego należałoby ich odwołać. Do odwołania części zarządu miało dojść już tydzień temu na posiedzeniu Rady Nadzorczej spółki, jednak przerwano je i przełożono na dzisiaj. Posiedzenie trwa od dziesiątej, ale czy zapadną na nim decyzje personalne nie wiadomo.

Wszystko przez terminal

Część zarzutów dyrekcji PPL wobec władz Ławicy dotyczy nieprawidłowości przy przetargu na budowę terminalu pasażerskiego. Doniesienie w tej sprawie trafiło do prokuratury. Prokuratura uznała jednak, że nie popełniono przestępstwa, nie ma więc podstaw do wszczęcia postępowania. Przeciwko odwołaniu dwóch prezesów protestują władze samorządowe. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny odrzuca wszystkie zarzuty wobec władz "Ławicy" jako bezzasadne: "Nie można powiedzieć, że ktoś dokonuje zmian tylko dlatego, że tak mu się podoba. A jeśli nawet tak jest to powinien to powiedzieć, że nie będzie się tłumaczył z powodów, a nie wymyślać czy podawać powody, które są nieprzekonywujące". Jeszcze dalej idzie wicemarszałek województwa Wojciech Jankowiak: "Co mnie uderza (...)to to, że on ma do zarządu portu lotniczego pretensje, że zarząd nie uzyskał jego zgody na coś. To jest spółka prawa handlowego, funkcjonująca zgodnie z kodeksem handlowym". Jedno jest pewne konflikt jest a emocje wokół portów regionalnych wciąż narastają. Możliwe, że sytuację rozwiązałaby zmiana ustawy o prawie lotniczym, ale jej projekt nie trafił jeszcze nawet pod obrady Sejmu.

12:25