Kolejny masowy grób ofiar sekty głoszącej rychłe nadejście końca świata odkryto w Ugandzie.

Pod podłogą jednego z domów znajdowały się ciała 28 osób, w tym co najmniej trojga dzieci. Właścicielem budynku był Dominic Kataribabo, ekskomunikowany ksiądz, który utworzył sektę "Ruch na Rzecz Odnowy Dziesięciorga Przykazań".

Nie wiadomo, jak wiele ofiar pochłonęła głoszona przez niego ideologia. Dotychczas w różnych miejscach odnaleziono łącznie prawie 600 osób. Najbardziej spektakularnym wydarzeniem w historii sekty było zbiorowe samobójstwo co najmniej 330 wyznawców, którzy dwa tygodnie temu spłonęli żywcem w kaplicy w mieście Kahunga. Prowadząca śledztwo policja natrafiła na ślady świadczące o tym, że przynajmniej niektóre z ofiar zginęły jeszcze przed wybuchem ognia.

Wiadomości RMF FM 1:45