"Jesteśmy prawie pewni, że Ireneusz Sekuła chciał popełnić samobójstwo!"

Taką opinię wydała warszawska prokuratura i - powołując się na nią oraz na czasochłonność i wysokie koszta analiz - zrezygnowała z rutynowych badań odcisków palców oraz analiz balistycznych broni, z której padły strzały. Na razie nie przesłuchano jeszcze Sekuły, prokurator prawdopodobnie porozmawia z byłym szefem GUC za kilka dni.

Sekuła leży w wojskowym szpitalu w Warszawie. Trafił tam po tym, jak w czwartek nad ranem znaleziono go ciężko rannego w biurze jego firmy. Był postrzelony w klatkę piersiową i brzuch. Od samego początku wszystko wskazywało na to, że próbował popełnić samobójstwo. Policja i prokuratura podają, że strzały padły z legalnie posiadanego przez Sekułę rewolweru, a desperat zostawił list pożegnalny.

Wiadomości RMF FM 02:45