Rybacy z Walencji złamali trzystuletnie tradycje i zgodzili się, by na tamtejszym jeziorze La Albufera mogły łowić kobiety. Przetargi i kłótnie trwały ponad siedem lat. Kobiety będą mogły ponownie wypłynąć na jezioro jeszcze w tym roku.

W Walencji jest pięć kobiet – rybaków, mają własną barkę i potrafią łowić ryby. Niestety, przez ostatnie siedem lat ich koledzy nie chcieli nawet słyszeć, żeby wypływały na jezioro. Co więcej, czynnie przeciwko temu występowali. Najpierw kilka razy porwali im sieci, potem zepsuli łódź, wreszcie zakazali zbliżania się kobietom do brzegu, a sklepikarzom kupowania od nich ryb. Argument zawsze był ten sam: "Rybołówstwo nie jest pracą dla kobiet, a do naszego bractwa należą wyłącznie mężczyźni” – słyszały kobiety. Mężczyźni zmienili jednak zdanie i zgodzili się na złamanie tradycji. Nie zrobili tego jednak z własnej woli: zmusił ich sąd, który dał rybakom do wyboru – dziesięć miesięcy za dyskryminację albo zgoda na łowienie przez kobiety. Teraz kobiety domagają się odszkodowania za stracony czas...

foto RMF

11:40