Tasiemcowe korki paraliżują autostrady we Francji. Ich łączna długość przekroczyła wczoraj aż pół tysiąca kilometrów. Nieprzeliczone tłumy turystów wracają bowiem z urlopowego wypoczynku. Nawet przez część nocy wijące się sznury samochodów blokowały część arterii szybkiego ruchu na południu kraju.

Znowu na nic zdały się ostrzeżenia francuskiej policji, która apelowała do turystów, aby w miarę możliwości wracali z wypoczynku przed lub po weekendzie. Niestety, wszyscy na raz wyruszyli na drogi i wielu kierowców musiało koczować w samochodach, na całkowicie zablokowanych kawałkach najważniejszych autostrad, co dla niektórych było szczególnie uciążliwe z powodu upałów. Krótko mówiąc, w takich wypadkach lepiej mieć klimatyzację. Dzisiaj po południu ma być lepiej na francuskich drogach, ale synoptycy ostrzegają przed jeszcze innym niebezpieczeństwem – nad wschodnią częścią kraju przejść mają gwałtowne burze, co może okazać się przyczyną wielu tragicznych wypadków.

Foto Archiwum RMF

08:00