Były wakacje z agentem, czy ich nie było? Warszawski Sąd Okręgowy wyda dziś werdykt w tej głośnej sprawie.

Prezydent pozwał gazetę do sądu za to, że napisała o jego domniemanym wspólnym pobycie w pensjonacie "Rybitwa" w Cetniewie, z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Kwaśniewski utrzymuje, że to nieprawda i domaga się przeprosin, a także wpłaty 2,5 miliona złotych na rzecz powodzian.

Większość świadków "Życia" potwierdziła, że obecny prezydent był w Cetniewie między 5-15 sierpnia 1994 roku. Jednak główny świadek - kelner z "Rybitwy" - odwołał swoje oświadczenie, w którym twierdził, że obsługiwał Kwaśniewskiego i Ałganowa. Świadkowie prezydenta mówili, że w czasie o którym pisała gazeta - Kwaśniewskiego w Cetniewie nie było.

Sąd może odrzucić pozew prezydenta - oznaczałoby to przegraną Kwaśniewskiego i uznanie, że działanie dziennikarzy nie było bezprawne. Może też uwzględnić pozew w całości lub w części - czyli nakazać przeprosiny, albo zasądzić inną kwotę zadośćuczynienia niż żądana. Od wyroku przysługuje apelacja, a później także kasacja do Sądu Najwyższego.

Wiadomości RMF FM 8:45