Cztery lata pozbawienia wolności- taki wyrok usłyszał w sądzie w Brzozowie na Podkarpaciu, funkcjonariusz oskarżony o spowodowanie wypadku. Zginęli w nim dwaj 3-letni bracia, a dwie kolejne osoby zostały ciężko ranne.

Policjant dostał też 6 letni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Wyrok nie jest prawomocny. Obrona już zapowiedziała apelację.

Kara jest wyższa od tej, jakiej domagał się prokurator. Wnioskował on o trzy lata pozbawienia wolności i czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów. Zdaniem sądu funkcjonariusz jechał za szybko. Gdyby jechał z dozwoloną prędkością, udałoby mu się uniknąć wypadku. Za okoliczność łagodzącą uznano to, że mężczyzna był trzeźwy i dotychczas nie był karany. Był to już drugi proces w tej sprawie.

Do wypadku doszło w sierpniu 2007 roku w miejscowości Blizne koło Brzozowa. Samochód kierowany przez policjanta, który był po służbie, uderzył w idącą chodnikiem grupę ludzi : dwie matki z czwórką dzieci. Na miejscu zginęli 3-letni bliźniacy: Piotruś i Pawełek, do szpitala trafiła natomiast matka chłopców i 5-letnia dziewczynka.

Według aktu oskarżenia, kierowca jechał z prędkością około 107 km na godzinę. Gdy wyprzedzał jadący przed nim inny samochód, na drogę wybiegł mu pies. Chcąc uniknąć zderzenia, zaczął hamować i gwałtownie skręcił w lewo. Stracił wtedy panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik.

Funkcjonariusz nie przyznał się do winy. Po wypadku został zawieszony w czynnościach służbowych. Teraz jest na emeryturze.