Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do stołecznego Ratusza i Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. Powodem jest śledztwo ws. podejrzenia łapówki dla strażaków w związku z organizacją meczu otwarcia siatkarskich MŚ na Stadionie Narodowym - donosi reporter RMF FM Krzysztof Zasada.

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do stołecznego Ratusza i Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. Powodem jest śledztwo ws. podejrzenia łapówki dla strażaków w związku z organizacją meczu otwarcia siatkarskich MŚ na Stadionie Narodowym - donosi reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
Mecz z Serbią na Stadionie Narodowym otworzył siatkarskie MŚ (30 sierpnia 2014) /Bartłomiej Zborowski /PAP

Jak dowiedział się nasz dziennikarz, agentom chodzi o dokumentację dotyczącą przygotowań siatkarskich mistrzostw, a także m.in. korespondencję między stołecznym Ratuszem a komendą straży oraz Polskim Związkiem Piłki Siatkowej. Krzysztof Zasada ustalił, że CBA chce zbadać opinię strażaków wydaną przed rozpoczęciem siatkarskiego mundialu, która stała się później podstawą wydania zgody na organizację meczu otwarcia na Stadionie Narodowym.

To działania na zlecenie warszawskiej prokuratury okręgowej, która prowadzi śledztwo ws. podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez strażaków. Według prokuratury - jak nieoficjalnie dowiedział się Krzysztof Zasada - zbadania wymaga kwestia, czy uzależnili oni wydanie opinii od łapówki.

Jak dotąd nikt nie usłyszał zarzutów w tym śledztwie.

Prokuratura potwierdza

Po południu informacje naszego reportera potwierdził rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Michał Dziekański. Ich (czynności wykonywanych przez CBA) celem było zabezpieczenie dokumentacji. Sprawa wiąże się z Mistrzostwami Świata w Piłce Siatkowej i meczem otwarcia na Stadionie Narodowym - powiedział. Dopytywany przyznał, że chodzi o jeden z wątków sprawy, w której w grudniu 2015 roku oskarżeni o korupcję zostali były prezes i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Zaznaczył jednak, że wątek ten "nie łączy się z PZPS".

Byli szefowie PZPS z zarzutami

W grudniu ubiegłego roku były prezes i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej zostali oskarżeni o korupcję przy organizacji w Polsce w 2014 roku mistrzostw świata w siatkówce. Oskarżono także mężczyznę, który miał wręczyć im łącznie milion złotych łapówek.

Akt oskarżenia skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa warszawska prokuratura okręgowa. Mirosławowi P. zarzucono, że jesienią 2014 jako prezes PZPS, działając wspólnie z Arturem P. - wiceprezesem PZPS, przyjęli pieniądze od prezesa spółki ochroniarskiej Cezarego P. w zamian za powierzenie tej spółce zabezpieczenia mistrzostw, z pominięciem Prawa zamówień publicznych.

Według prokuratury, we wrześniu 2014 w Katowicach Artur P. otrzymał 180 tysięcy w zamian za zawyżenie wynagrodzenia za zabezpieczenie mistrzostw, w październiku 2014 w Warszawie dostał 420 tysięcy w zamian za zawyżenie wynagrodzenia, a w listopadzie 2014 w Piekarach Śląskich Mirosław P. otrzymał 400 tysięcy w zamian za zawyżenie prowizji dla spółki T. za sprzedaż biletów na mecze.

Ponadto Mirosława P. oskarżono o dwukrotne przyjęcie od Rafała M. łącznie 43 tysięcy korzyści majątkowej w zamian za umożliwienie wykonania obsługi multimedialnej otwarcia mistrzostw na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Mirosław P. i Artur P. nie przyznali się do zarzutów, Cezary P. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia.

(edbie)