7 kwietnia Romuald Szeremietiew, wiceszef MON w rządzie AWS, będzie ponownie odpowiadał za bezprawne dopuszczenie swojego asystenta Zbigniewa Farmusa do tajemnic państwowych. Prawomocny jest natomiast wyrok uniewinniający byłego wiceministra w sprawie jego rzekomej korupcji.

W październiku 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok, skazujący Szeremietiewa na 3 tys. zł grzywny za dopuszczenie Farmusa do tajemnic państwowych. Sąd uwzględnił apelację byłego wiceministra.

Śledztwo wszczęto w lipcu 2001 r. - po artykule "Rzeczpospolitej". Szeremietiew był wtedy wiceministrem w rządzie Jerzego Buzka. Gazeta napisała, że Zbigniew Farmus żądał od firm zbrojeniowych łapówek w swojego imieniu szefa. Miał on też dopuścić Farmusa do tajnych dokumentów. W 2004 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie oskarżyła Szeremietiewa m.in. o korupcję, przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego. W trakcie procesu został on uniewinniony od głównych zarzutów korupcyjnych.

W grudniu 2006 r. były asystent wiceministra: Zbigniew Farmus został uznany winnym ujawniania tajnych informacji z przetargów. Został skazany na 2,5 roku więzienia. Uniewinniono go z kolei od zarzutów korupcyjnycyh. Farmus trafił do aresztu w lipcu 2001 r., po spektakularnym zatrzymaniu go przez Urząd Ochrony Państwa na promie płynącym do Szwecji.