Już ponad trzysta ciężarówek blokuje centrum Brukseli w proteście przeciwko zbyt wysokim cenom paliwa. W belgijskiej stolicy tworzą się gigantyczne korki. O 15:00 strajkujący transportowcy siądą do negocjacji z minister transportu Izabelle Durant.

Żandarmeria apeluje do wszystkich, którzy jadą do pracy w stolicy, aby samochody zostawili w domu i korzystali dziś z publicznych środków transportu. Protestujący transportowcy zahamowali ruch w kilku najważniejszych punktach głównych brukselskich arterii. Mimo nocnych negocjacji a nawet wstępnego porozumienia, nie ustąpili i będą kontynuować protest co najmniej do popołudnia. Domagają się obniżki akcyzy na paliwa, tak jak ich francuscy czy brytyjscy koledzy. Warunkiem zakończenia protestu jest także spotkanie z ministrem transportu. Wczoraj do rozmów nie doszło, co jeszcze bardziej rozzłościło strajkujących.

Kierowcy zapowiadają, że będą protestować dopóki rząd nie spełni ich żądań:

"Centrum Brukseli będziemy blokować co najmniej do trzeciej po południu, do czasu spotkania z minister transportu. Potem zobaczymy. Możemy tu zostać jeszcze przez jeden dzień, lecz równie dobrze przez sześć" Zniecierpliwieni niewygodami mieszkańcy stolicy liczą, że minister zechce jednak podjąć rokowania i dojdzie do szybkiej ugody. Tymczasem w związku z blokadami minister Isabelle Durant przyjechała dziś do pracy na rowerze. Przywitała się z protestującymi, którzy odpowiedzieli jej komplementem - "na żywo wygląda pani lepiej niż w telewizji"... Kliknij i posłuchaj relacji brukselskiej korespondentki radia RMF FM, Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

Rozszerzają się także protesty paliwowe w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Irlandzcy kierowcy ciężarówek dali rządowi czas do wczesnego popołudnia na odpowiedź na ich żądania w sprawie obniżenia podatku od paliwa. W przeciwnym razie grożą zorganizowaniem ogólnonarodowego strajku. Kolejne blokady dróg pojawiły się znowu we Francji. Wprawdzie tamtejsi transportowcy przerwali protest, ale dzisiaj na ulice miast i szosy wyszli rzemieśnicy, dla których droższe paliwo oznacza większe koszty transportu. Na razie są to jednak niewielki, którtkotrwałe blokady, które nie powodują większych kłopotów na frnacuskich drogach.

10:40